Kryptowaluty – paliwo dla blockchaina
Kiedy poruszany jest temat blockchainia, często wiąże się to z dyskusją na temat kryptowalut, a temat ten potrafi budzić wiele kontrowersji. Z tego powodu warto dowiedzieć się, czym tak naprawdę są wirtualne waluty i jakie potencjalne korzyści za sobą niosą. Dlatego dzisiaj poznasz różnice między monetami i tokenami, dowiesz się na jakie typy kryptowalut możesz się natknąć, do czego służy standard ERC20 oraz czy możemy tworzyć rozwiązania na blockchainie, pomijając całkowicie temat krypto.
Przypomnę tylko, że nie jest to blog o tematyce inwestycyjnej, dlatego jeśli szukasz informacji z nią związanych, to musisz udać się gdzieś indziej. Tutaj porozmawiamy sobie tylko o technologii 🙂
Wszystko na własnych barkach
Wciąż bardzo dużo osób słysząc słowo blockchain, ma w głowie jedynie kryptowaluty. Nic w tym dziwnego, ponieważ początki tej technologii wiązały się jedynie z cyfrowym pieniądzem, a każda kolejna kryptowaluta niosła za sobą stworzenie nowego blockchaina. Wszystko zmieniło się wraz ze wprowadzeniem możliwości tworzenia smart kontraktów. Jeżeli jeszcze nie miałeś okazji dowiedzieć się, czym charakteryzuje się to rozwiązanie, to zapraszam Cię do zapoznania się z jednym z poprzednich wpisów.
Dzięki smart kontraktom, autorzy różnorakich rozwiązań zaczęli tworzyć własne kryptowaluty, opierając je o już istniejące blockchainy, a na dodatek byli w stanie bardzo poszerzyć ich zastosowanie. Od tego momentu zaczęto stosować podział na monety i tokeny. Żeby dobrze zrozumieć to rozróżnienie, wyobraź sobie następującą sytuację.
Chciałbyś stworzyć swój własny biznes. Masz już pomysł, ludzi i wszystkie niezbędne narzędzia, a brakuje Ci jedynie miejsca, gdzie Twoja firma będzie funkcjonowała. Masz do wyboru dwie opcje: albo kupisz biuro albo wynajmiesz przestrzeń, w której będziecie urzędować.
Pierwszy wariant wiąże się początkowo ze znacznie większymi nakładami finansowymi. Po drugie, musisz zadbać sam o dostosowanie biura pod swoje potrzeby. Architekt, materiały, budowlańcy, zakupy sprzętu, zabezpieczenia i wiele innych spraw będzie na Twojej głowie. Ma to oczywiście zalety, ponieważ wszystko ostatecznie będzie działać na zasadach ustalonych przez Ciebie.
Jednak w przypadku Twojego biznesu niekoniecznie ma to sens, dlatego zacząłeś rozważać opcję wynajmu. Nie będziesz mógł zrobić wszystkiego dokładnie tak, jakbyś sobie to wymarzył, ale istniejąca infrastruktura nadaje się idealnie do założenia biura. Dodatkowo wszystkie remonty, naprawy i cała obsługa budynku pozostanie po stronie właściciela, przez co będziesz mógł skupić się wyłącznie na prowadzeniu interesów. Co prawda, od czasu do czasu natkniesz się na kolejkę do windy, ponieważ w budynku znajdują się również inne firmy, ale jest to niewielka niedogodność, w porównaniu do zaoszczędzonego czasu na tworzenie biura od podstaw. W przyszłości, kiedy Twoja działalność bardzo się rozrośnie, zawsze możesz przenieść siedzibę do swojego nowo wybudowanego budynku.
Wiem, że powyższa sytuacja jest sporym uproszczeniem, ale myślę, że jest dobrą analogią podziału kryptowalut. Monety, to firma mieszcząca się w swoim budynku, jakim jest własny blockchain. Natomiast tokeny buduje się w formie smart kontraktów, opierając je o istniejące rozwiązania, tak samo jak w przypadku najmu infrastruktury i skupienie się wyłącznie na swoim produkcie.
Prawda jest taka, że tworzenie własnego blockchaina w większości przypadków nie ma sensu. Oczywiście taka decyzja nie oznacza, że musimy zbudować dokładnie wszystko od zera, ponieważ zawsze możemy skopiować istniejące rozwiązanie i dostosować je pod siebie. Jednak wymagać to będzie dodatkowej wiedzy, na zdobywanie której niekoniecznie będziesz chciał poświęcać czas, który mógłbyś spożytkować na tworzenie swojego produktu. Dodatkowo trzeba jeszcze zachęcić ludzi do korzystania z naszej technologii, a to może być najtrudniejsze zadanie. Nie mówiąc już o potencjalnych problemach związanych z bezpieczeństwem. Niemniej jednak czasem takie rozwiązanie ma jak najbardziej sens.
W tym przypadku kryptowaluta stworzona z udziałem nowego blockchaina nazywana jest monetą i pełni rolę natywnej waluty dla danej sieci. Oznacza to, że zarówno nagrody za wydobyte bloki, jak i wszystkie opłaty transakcyjne pokrywane są z jej wykorzystaniem. Wszystkie zasady związane z monetami również zależą od reguł zapisanych w blockchainie. Dlatego jedynie programiści stojący za blockchainem decydują o zasadach stojących za taką kryptowalutą.. Możemy budować swoje rozwiązanie, które będą wykorzystywały natywne monety jako część naszego ekosystemu, jednak nie będziemy w stanie umieścić w nich żadnych dodatkowych funkcjonalności. Przykładowymi monetami są ether dla blockchaina Ethereum, Matic dla Polygona, Binance Coin dla BSC oraz bitcoin dla, jakże by inaczej, Bitcoina.
ERC20 – jeden by rządzić wszystkimi
Stworzenie tokena jest o wiele łatwiejsze, szybsze i zdecydowanie tańsze. Jedyne co musisz zrobić, to zaimplementować smart kontrakt i wgrać go na blockchain. Co więcej, samo pozyskanie użytkowników jest prostsze, ponieważ korzystają już z danego blockchaina, zatem wystarczy ich zainteresować naszym produktem. Dodatkowo możesz zakodować funkcje w kontrakcie, dzięki którym token nabierze specjalnej użyteczności. To Ty ustalasz reguły podaży i inne zasady, które dotyczą Twojego tokena.
Oparcie kryptowalut o już istniejący blockchain daje nam dużo ciekawych możliwości. Pozwala to na stworzenie wielu mechanizmów do zarządzania tokenami. Przykładem mogą być zdecentralizowane giełdy kryptowalut, dzięki którym w łatwy sposób możemy wymieniać się posiadanymi tokenami, bez udziału scentralizowanych firm. Takich rozwiązań jest cała masa, ale nie byłoby możliwe ich stworzenie, gdyby każda kryptowaluta się od siebie różniła, a przynajmniej byłoby to o wiele bardziej pracochłonne. Dlatego do utworzenia nowych tokenów używa się standardu ERC20, który definiuje interfejs smart kontraktu. Można śmiało stwierdzić, że praktycznie wszystkie tokeny opierają się o ten mechanizm, chociaż możesz spotkać rozwiązania zbudowane na bazie ERC777, które jest pewnego rodzaju ulepszeniem poprzedniej wersji. Warto pamiętać, że jest to jedynie rozszerzenie, a nie całkowicie coś odmiennego. Dlatego jeżeli chcesz stworzyć swój token, to lepiej żeby Twoja implementacja była zgodna z ERC20. W tej chwili nie będę opisywał samego interfejsu. Zrobię to kolejnym razem, ponieważ wtedy będziemy budować swoje własne krypto:)
Smart kontrakty oparte na ERC20 mają ogromne pole zastosowań. Tak samo jak monety, mogą pełnić rolę zwykłej waluty, jednak na tym nie kończy się ich użyteczność. Mogą one być losami na loterię, reprezentować prawo głosu, odzwierciedlać różnego rodzaju fizyczne aktywa, nadawać uprawnienia i wiele, wiele innych.
Ten sam kod, inne zastosowanie – podział tokenów
Od strony technicznej token będący reprezentacją udziału w firmie może kompletnie nie różnić się od tego, który jest biletem na loterię. Jednak ze względu na różne zastosowania poszczególnych kryptowalut, możemy je podzielić na tokeny utility oraz security.
Tokeny utility, jak nazwa wskazuje, to kryptowaluty, które oprócz walorów inwestycyjnych, niosą za sobą różnego rodzaju użyteczność. Dobrym przykładem jest wspomniany bilet na loterię. Ale zastosowania mogą być zdecydowanie bardziej wyrafinowane. Dzięki tokenom ERC20 możliwe jest stworzenie ekosystemu, w którym kryptowaluta będzie prawem głosu. Dodatkowo jej posiadacz, może dostać zniżki na poszczególne usługi lub zgarniać część zysków pochodzących z platformy. Wplecenie w swój produkt tokenów utility daje ogromne możliwości. Prawda jest natomiast taka, że większość blockchainowych rozwiązań najpierw tworzy token, a następnie szuka do niego zastosowania. Takie projekty zazwyczaj upadają dosyć szybko, chociaż zdarzają się wyjątki. Niemniej jednak mądrze przemyślana ekonomia tokena, może popchnąć rozwój projektu na wcześniej niespotykany poziom.
Na drugim biegunie mamy tokeny security. Ich głównym i jedynym celem jest reprezentowania prawa własności do innego aktywa. Dobrym przykładem są akcje spółek. Zamiast wypuszczać je na tradycyjnej giełdzie, moglibyśmy to zrobić z pomocą blockchaina, a każdy token reprezentowałby jedną z nich. Dotyczy to również zamiennych (ang. fungible) aktywów takich jak złoto, srebro, gotówka,itp. itd. Jedynie w przypadku unikatowych przedmiotów ERC20 nie będzie dobrym wyborem. Już wkrótce pomówimy o NFT, które rozwiązuje między innymi ten problem.
Musisz jednak pamiętać, że jeżeli Twój token zostanie uznany jako security, wtedy może podlegać pod dodatkowe regulacjom prawnym. Ponieważ granice państw nie dotyczą kryptowalut, dlatego w takim wypadku sam SEC (United States Securities and Exchange Commission) prawdopodobnie wykaże zainteresowanie Twoim projektem. Szczególnie jeśli Twój produkt odniesie światowy sukces.
Kiedy moneta staje się tokenem, a token monetą
Podział na monety i tokeny powinien być raczej zrozumiały. Jednak są sytuacje, kiedy to kryptowaluta jest równocześnie jednym i drugim. Przykładowo ether pełni rolę monety zabezpieczającej sieć Ethereum. Jednak istnieje możliwość przeniesienia swoich środków np. na Polygon, tyle że na tym drugim blockchainie będziemy się posługiwać etherem w formie tokena ERC20.
Może zastanawiasz się jaki to ma sens. Przyczyn może być wiele, ale najczęstsza jest chęć skorzystania z konkretnego rozwiązania na specyficznym blockchainie. Żebyś lepiej zrozumiał ten temat wyobraź sobie, że posiadasz kilka etherów, które przechowujesz na Ethereum. W tym momencie ktoś stworzył na Polygonie aplikację, która pozwoli Ci generować odsetki przy pomocy swoich kryptowalut. Decydujesz się więc na przeniesienie środków na drugi blockchain i skorzystanie z intratnej oferty. Dlaczego ktoś nie utworzył takiego rozwiązania bezpośrednio na Ethereum, to już temat na osobny wpis.
Należy pamiętać, że w analogicznym przypadku jak powyżej, tokeny które dostajemy na drugim blockchainie są reprezentacją oryginalnych monet, a nie nimi samymi. Oznacza to, że gdyby na Polygonie wystąpił jakiś duży błąd, to może się okazać, że nigdy nie odzyskasz na Ethereum swojego etheru.
Nie tylko moneta może stać się tokenem na innym blockchainie, ale również działa to w drugą stronę. W większości nowe kryptowaluty powstają początkowo na istniejących sieciach. Ale tak samo jak w sytuacji kiedy to staje się na tyle duża, że zakupuje swoje biuro, również w tym przypadku może się okazać, że twórcy decydują się na stworzenie w pewnym monecie swojego blockchaina i wcześniej zaimplementowany token, zaczyna pełnić również rolę monety na nowej sieci. Z taką sytuacją mieliśmy chociażby do czynienia w przypadku Binance Coina. Początkowo był to token utility, jednak w momencie kiedy największa giełda na świecie zdecydowała się stworzyć swój blockchain, zaczął on również pełnić rolę monety.
Blockchain bez krypto – czy to się może udać?
Chociaż jest to coraz rzadsze, to wciąż można spotkać się z sytuacją, w której firmy mówią, że one to i by się chętnie tym blockchainem zainteresowały, ale tylko wtedy, kiedy nie będą musiały dotykać krypto. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tego wpisu zdajesz sobie już sprawę, że jest to niemożliwe. Przede wszystkim dlatego, że kryptowaluty służą do utrzymania sieci. Jeżeli chcesz korzystać z blockchaina, to będziesz miał z nimi styczność, chociażby w formie opłat transakcyjnych. Technicznie można stworzyć blockchain, w którym nie będzie żadnych kryptowalut i wszystko będzie darmowe, tyle że nikt nie będzie chciał utrzymywać takiej sieci. Jeżeli zastanawiasz się dlaczego, to odpowiedź znajdziesz tutaj. W skrócie: jeżeli nie będzie tam pieniędzy, to nie będzie też użytkowników.
Osobną kwestią jest to, czy użytkownicy Twojego rozwiązania muszą mieć bezpośrednią styczność z monetami i tokenami. Odpowiedź brzmi: nie muszą. Wiąże się to natomiast z pewnego rodzaju centralizacją. Całość oparta byłaby o blockchain, ale to Ty zarządzałbyś kluczami do portfeli oraz pokrywał opłaty transakcyjne. Oczywiście nie mówię, że masz ponosić straty, w związku z kosztami transakcji. Użytkownicy płaciliby Ci za usługi w tradycyjny sposób, a za resztę odpowiadałbyś Ty sam. W analogiczny sposób działają scentralizowane giełdy kryptowalut. Osobiście preferuję rozwiązania, gdzie użytkownik posiada pełną kontrolę nad swoimi środkami i wie z czym to się wiąże, ale znam rzeczywistość i domyślam się, że większość osób, w najbliższej przyszłości, będzie korzystała ze scentralizowanych produktów.
Skoro blockchain i kryptowaluty to nierozłączne naczynia, to czy to oznacza, że każdy nowy produkt powinien tworzyć swoje własne krypto? Absolutnie nie. Co więcej, prawdopodobnie większość stworzonych tokenów nie ma realnego zastosowania, a wypuszczane są jedynie, aby zebrać kapitał. Bardzo często projekty mogłyby oprzeć swój model biznesowy o istniejące kryptowaluty, np. o stablecoiny, czyli tokeny reprezentujące waluty ze świata rzeczywistego. Dlatego zanim postanowisz stworzyć swój token, przemyśl czy ekonomia, którą chcesz na nim oprzeć, ma w ogóle sens. Jeśli tak to nie wahaj się i zaimplementuj swoje rozwiązanie. Jak to zrobić, dowiesz się już w kolejnym wpisie, kiedy to stworzymy swoje własne krypto 🙂