Web 3.0 – nowy Internet (część 3 i ostatnia)

Przemek/ 24 czerwca, 2022

Niektórzy twierdzą, ze Web 3.0 zawładnie całym Internetem. Osobiście uważam, że to zdecydowanie przesada. Niemniej jednak istnieje bardzo wiele sytuacji, w których Web 3.0 może mieć ogromne zastosowanie. Jednak czy nie jest już za późno, aby wejść w tę technologię? Dzisiaj postaram się odpowiedzieć na to pytanie, jak również pokażę gdzie gdzie można rozpocząć całą przygodę, a na koniec porozmawiamy trochę o finansowej stronie zaangażowania się w Web 3.0.

Jest to trzecia część wpisu, który ma Cię wprowadzić w tematykę tego bloga. Jeśli jeszcze nie miałeś okazji zapoznać się z poprzednimi postami, to możesz to zrobić tutaj: części 1 oraz części 2:).

Czy ten pociąg przypadkiem już nie odjechał?

Rysunek 1. Uciekający pociąg
(źródło: https://rockbridgemedical.co.uk/perpetually-late/missed-train/)

Na początku warto się zastanowić, czy samo Web 3.0 ma jakąkolwiek przyszłość. Szczególnie że ostatnio można było usłyszeć w Internecie wypowiedź, która zapowiada nadejście wersji 5.0, tylko gdzie podziała się wersja 4.0? Hmm… Aby mieć pewność, w jakim miejscu jesteśmy, najlepiej będzie, jak spojrzymy na suche dane.

Niedawny raport od Blockware Intelligence wskazuje, że obecna adopcja Bitcoina dobiła do 10%. Tylko, co wspólnego ma najbardziej znana kryptowaluta z branżą Web 3.0? Patrząc na to, co dzieje się w obrębie Bitcoina, jesteśmy w stanie stwierdzić, na jakim etapie rozwoju jest cały blockchainowy rynek. Może w przyszłości się to zmieni, ale w tej chwili Bitcoin jest pierwszym skojarzeniem ludzi, którzy dopiero poznają blockchain. Zatem skoro król kryptowalut osiągnął dopiero adopcję na wspomnianym poziomie 10%, to nie ma nawet mowy o tym, że największy trend już minął. Zdaję sobie sprawę z tego, że gdy rynek cyfrowych aktywów jest w głębokim odwrocie, wiele osób może nie zgodzić się z tym stwierdzeniem. Jednak należy pamiętać, że wycena aktywów a technologia, to dwie różne rzeczy. Jeżeli ktoś przeżył poprzednie bessy na rynku krypto, to wie, że narracja o końcu blockchaina pojawiała się już kilkukrotnie, a jednak nic takiego się nie stało. Co więcej, z każdym rokiem przybywa kolejnych rozwiązań, które rewolucjonizują wiele obecnych branży.

Można by stwierdzić, że 10% adopcji to maks tego, co dało się wycisnąć z blockchaina. Nikt nie zna przyszłości, ale warto poszukać podobieństw względem innych technologii. Wiele z innowacji podąża za wzorcem zwanym “S-Curve”. Jest to krzywa, która pokazuje fazy rozwoju danej technologii. Zarówno Internet, jak i chociażby smartfony, podążały śladami tego wzorca i blockchain nie zachowuje się inaczej. Co więcej, w porównaniu z innymi nowościami, to te zdecentralizowane rozwijają się najszybciej w historii. Spowodowane jest to między innymi tym, że nie wymagały żadnej nowej infrastruktury. Ponieważ w przeszłości ludzie wynaleźli komputery i Internet, to obecnie mamy wszystko to, co potrzebne, żeby tworzyć rozwiązania oparte o blockchain. 

Gdzie w takim razie znajdujemy się na wspomnianej krzywej? Jeżeli uznamy, że adopcja blockchaina pokrywa się z tą bitcoinową, to możemy powiedzieć, że jesteśmy wciąż na etapie zwanym “early adopters”. Nawet przy założeniu, że rozwiązania oparte o platformy pozwalające budować smart kontrakty są nieco bardziej popularne, to możemy znajdować się raczej na wczesnym początku fazy o nazwie “early majority”. Oznacza to de facto, że największe wzrosty tej technologii są dopiero przed nami.

Jeśli te dane Cię nie przekonują, to warto jeszcze zerknąć szybko na pojawiające się co chwile trendy. W tej serii wspomniałem już o DeFi, DAO oraz NFT, ale jest tego o wiele więcej. Metaverse, Play2Earn, Move2Earn, Decentralized Social Media, Oracles… To tylko niektóre z rozwiązań zyskujących popularność. Warto zauważyć, że jeszcze 3-4 lata temu o większości z nich nie było mowy i wystarczył krótki czas, aby powstały całkowicie nowe zastosowania dla technologii blockchain.

Należy również pamiętać, że z perspektywy użytkownika, obecne rozwiązania oparte o blockchain nie są najbardziej intuicyjne. Jeżeli ktoś na co dzień żyje blockchainem, to może nie do końca zdawać sobie z tego sprawę. Prawdopodobnie, jeśli poprosisz przypadkowego przechodnia, aby zainstalował Metamaska i zalogował się do platformy DeFi, to nie będzie wiedział nawet, o czym mówisz. Nie wspominając już o podpisywaniu i wysyłaniu wiadomości. Dlatego do wdrożenia blockchaina na szeroką skalę potrzebujemy wielu usprawnień i ułatwień od strony user experience. Na szczęście z każdym rokiem aspekt ten wygląda coraz lepiej.

Mam nadzieję, że w tej chwili nie masz już wątpliwości, czy warto poświęcić swój czas na zgłębianie wiedzy, która pomoże Ci budować rozwiązania oparte o Web 3.0. W takim wypadku przejdźmy do tematu, który pobudza ludzką wyobraźnię.

Czy Web 3.0 uczyni mnie bogatym?

Rysunek 2. Bogactwo
(źródło: https://bornrealist.com/get-rich/)

Rozwiązania, które mogą powstać z pomocą blockchaina, naprawdę mają szansę zmienić świat. Tyle że pojawia się pytanie, czy poświęcając się tej technologii, będę mógł z tego wyżyć? Na świecie znajdziemy oczywiście ludzi pracujących dla samej idei, ale nie oszukujmy się, jest to mniejsza część społeczeństwa. Na szczęście w przypadku Web 3.0 możemy pogodzić szczytne cele z uczciwymi zarobkami. Jeśli chodzi o samo czerpanie korzyści majątkowych, to według mnie istnieje na to kilka sposobów.

Pierwszy z nich to inwestycja w różnego rodzaju kryptowaluty. Faktem jest, że da się zarobić spore pieniądze, kupując różne cyfrowe aktywa, ale należy również pamiętać, że statystyki są bezwzględne i pokazują, że ponad 90% osób, inwestujących na tym rynku, traci pieniądze. Ponieważ jest to blog o tematyce technologicznej, a nie inwestycyjnej, to nie będę wypowiadał się na temat, czy jest to dobry, czy też zły pomysł. Taką decyzję każdy powinien podjąć sam, po wcześniejszym zgłębianiu tajemnic tego rynku. Natomiast z chęcią zarekomenduję drugi sposób, a mianowicie zostanie programistą Web 3.0.

Zanim przejdę do potencjalnych zarobków, to warto się jeszcze zastanowić, czy zostanie blockchainowym deweloperem jest trudną sprawą. Odpowiedź na to pytanie nie jest taka prosta. Kiedyś usłyszałem zdanie, z którym całkowicie się zgadzam, a brzmiało ono: “Nie jest trudno zostać programistą Web 3.0, ale jest niezmiernie ciężko być w tym świetnym”.

Jeżeli obecnie jesteś związany z tworzeniem jakiegokolwiek kodu, to na pewno będzie Ci dużo łatwiej przestawić się na nową technologię niż osobie początkującej. Rzeczy takie jak tworzenie i testowanie aplikacji, korzystanie z repozytoriów kodu i innych narzędzi, które wykorzystywane są podczas prowadzenia projektu, są w ten sam sposób używane tutaj. Będziesz musiał oczywiście nauczyć się składni nowego języka, ale też nie powinno być to wielkim wyzwaniem. Natomiast najbardziej wymagającą sprawą będzie przyswojenie oraz zrozumienie konceptów i idei, które wiążą się z blockchainem, ponieważ są one całkowicie inne niż te, które już znasz. Przy pisaniu samego kodu również trzeba pamiętać o tematach, które normalnie nie zaprzątają głowy.

Przede wszystkim to, co umieścisz na blockchainie, będzie publiczne. Oznacza to, że jeśli popełnisz błąd w kodzie, to każdy może go znaleźć i wykorzystać, aby np. wykraść środki z Twojego protokołu. Ponieważ kodu wrzuconego smart kontraktu nie da się zmienić, dlatego załatanie dziury może nie być takie proste. Istnieją metody pozwalające sobie z tym radzić, ale nie zawsze chcemy z nich korzystać. Więcej na ten temat opowiem przy okazji wpisu o samych smart kontraktach, ale w tej chwili miej na uwadze to, że programowanie na blockchainie znacząco się różni od tradycyjnego podejścia.

Czy bez doświadczenia dam radę?

Rysunek 3. Bobas
(źródło: https://www.techinasia.com/10-useful-tips-for-newbie-entrepreneurs)

Jeżeli jesteś całkowicie początkującym programistą lub dopiero chcesz wejść do tej branży, to nie przejmuj się. Czeka Cię oczywiście bardzo wiele pracy, ale może się okazać, że niektóre koncepty załapiesz nawet szybciej, ponieważ nie będziesz miał starych przyzwyczajeń.

Nieistotne, czy jesteś doświadczonym wilkiem z branży, czy świeżym adeptem sztuk programowania, pamiętaj, że w zdobyciu pracy jako Web 3.0 deweloper istotne są trzy sprawy. Pierwsza z nich i chyba najbardziej oczywista, to posiadane umiejętności. Może Ci być bardzo ciężko znaleźć pracę, nie znając podstaw, chociaż i to nie jest niemożliwe. Istnieją firmy, które zatrudniają osoby, a następnie szkolą je w kierunku blockchaina. Jednak ważniejsze niż suche umiejętności, jest portfolio Twoich aplikacji. Ponieważ wszystko na blockchainie jest publiczne, nie możesz powiedzieć, że i owszem pracujesz nad super skomplikowanymi rozwiązaniami, ale jest to projekt dla wojska, dlatego nie jesteś w stanie go pokazać. Coś takiego od razu pokaże, że ściemniasz. Dlatego pamiętaj, żeby dbać zarówno o swoją wiedzę, jaki i pokazanie jej w praktyce.

Ostatnią istotną rzeczą w trakcie poszukiwania pracy jako programista Web 3.0, jest umiejętność zareklamowania siebie. Co prawda jest to umiejętność, która przydaje się w każdej branży, tutaj ma szczególne znaczenie. Co z tego, że będziesz świetnym programistą, z ogromnym portfolio, jeśli nie będziesz potrafił tego sprzedać. Prawdopodobnie dostaniesz pracę, ale zarobki mogą odbiegać daleko od tego, co jesteś w stanie naprawdę uzyskać.

Poznajmy liczby – czyli zarobki Web 3.0 deweloperów

Rysunek 4. Show me the money
(źródło: https://blog.flipsidecrypto.com/crypto-bounties-money/)

Już bez zbędnego przedłużania, sprawdźmy, jak wyglądają zarobki w blockchainowej branży. Jeśli chodzi o polski rynek Web 3.0, to przyznam, że ciężko zebrać rzetelne dane. Można wejść na kilka portali i sprawdzić dostępne oferty. Jednak nie ma ich zbyt wiele w porównaniu do innych programistycznych ofert. Nie oznacza to, że w takim wypadku nie warto szukać pracy na naszym rodzimym rynku. Może i ofert nie ma za dużo, ale deweloperów jest jeszcze mniej. Dlatego wspomniane ogłoszenia wiszą miesiącami. Osobiście regularnie obserwuję strony typu JustJoin oraz NoFluffJobs i mogę powiedzieć, że wisi tam jeszcze kilka ofert, które zostały dodane nawet w październiku zeszłego roku. Oznacza to też, że widełki proponowane przez te firmy są raczej poglądowe i jeśli znajdzie się odpowiedni kandydat, to jestem przekonany, że górny ich próg może okazać się dopiero wstępem do negocjacji :). Ale z grubsza mogę powiedzieć, że początkujący programista może liczyć na wynagrodzenie od kilku do 10 tys. zł, natomiast prawdziwy wyjadacz będzie w stanie znaleźć firmy oferujące ponad 50/60 tys. zł za miesiąc.

Na szczęście obecnie nie jest trudno o pracę zdalną, dlatego warto zerknąć na rynek zagraniczny. Tam ofert jest zdecydowanie więcej, a proponowane stawki można przyjąć za punkt odniesienia. I tak w zależności od doświadczenia, umiejętności itp., programista Web 3.0 może liczyć na średnie wynagrodzenie od 60 tys. do 250 tys. dolarów rocznie. Jednak nie są to maksymalne możliwości Już teraz można znaleźć firmy, które są w stanie zapłacić nawet do 500 tys. dolarów za rok. Czy to dużo, czy mało, to już pozostawiam Twojej ocenie, ale z takimi pieniędzmi prawdopodobnie dociągniesz do pierwszego :). Przykładowe oferty z zagranicy możesz sprawdzić np. tutaj.

A może by tak zrobić coś samemu?

Rysunek 5. Do it yourself
(źródło: https://www.selbst.de/do-it-yourself-47741.html)

Jeśli wolisz budować swój własny biznes, zamiast pracować na czyjeś konto, to znajomość technologii Web 3.0 daje Ci świetne możliwości na zdobycie finansowania swojego projektu. Standardowe działanie to poszukiwanie pieniędzy u pojedynczych dużych inwestorów. Natomiast Web 3.0 daje dostęp do światowej bazy osób, które mogą być zainteresowane finansowaniem realizacji Twojego pomysłu. Oczywiście wiąże się to też z przypadkami nadużyć i wykorzystaniem tego rynku, jednak nie wynika to z samej technologii, a raczej moralności danej osoby. Dynamit też nie został wynaleziony, aby zabijać ludzi.

Zatem o jakich funduszach mowa? Dużo zależy od pomysłu na projekt oraz fazy, w której jest rynek kryptowalut. Im większe zainteresowanie krypto, tym chętniej ludzie wrzucają swoje pieniądze w różnorakie projekty. Dlatego podam przykład tylko kilku przedsięwzięć i kwot, jakie udało im się zebrać.

Kiedy Binance chciał uruchomić swój token, to pozyskał od inwestorów 15 mln $. Samo Ethereum zebrało około 16 mln $, natomiast zespół stojący za przeglądarką Brave Browser, którą osobiście polecam, zgromadził 35 mln $. Warto dodać, że w tym ostatnim przypadku cała zbiórka zajęła aż… 30 sekund. Jeśli te kwoty nie robią na Tobie wrażenia, to dodam jeszcze, że protokół Bancor został sfinansowany na 153 mln $, a wspomniany w poprzednim poście Filecoin otrzymał 257 mln $. Wydaje mi się, że obecnie Web 3.0 daje najlepsze możliwości finansowania projektów, a zauważają to nawet osoby niezwiązane z branżą technologiczną. Na naszym lokalnym podwórku wykorzystał to nawet Janusz Palikot.

Jak zacząć?

Rysunek 6. Początek
(źródło: https://techstory.in/how-to-start-a-startup-1/)

W Internecie można znaleźć masę materiałów dotyczących blockchaina i Web 3.0. Mam nadzieję, że za jakiś czas również i ten blog będzie mógł służyć za kompendium wiedzy w tym temacie. W tej chwili jest on dopiero na starcie, dlatego podam kilka źródeł, z których, moim zdaniem, warto czerpać wiedzę.

Jeśli zamierzasz wejść w świat Web 3.0, to jedną z ważniejszych spraw będzie zapoznanie się z podstawowymi pojęciami oraz zagadnieniami związanymi z blockchainem. 

Miejscem, które na pewno w tym pomoże, jest Binance Academy.

Jeśli natomiast preferujesz formę wideo, to warto otworzyć YT i zajrzeć na kanały Whiteboard Crypto, gdzie znajdziesz świetne animacje, tłumaczące wiele blockchainowych tematów. Kolejnym źródłem, z którym polecam się zapoznać, są wykłady z MIT, prowadzone przez Tadge Dryja, czyli jednego z twórców Lightning Network. Nie można też pominąć strony ethereum.org.

Po zapoznaniu się z podstawowymi zagadnieniami, warto przejść już do samego tworzenia smart kontraktów. Osobiście jestem #teamEthereum, dlatego polecam zagłębić się w tajniki Solidity. Język ten pozwoli Ci programować nie tylko na Ethereum, ale na wszystkich blockchainach opartych o EVM. Sposobów na naukę jest kilka. Możesz na początku przerobić jeden z kursów dostępnych na platformie Udemy. Sam na start korzystałem z jednego z nich. Uważam, że poziom kursu jest bardzo dobry, jednak niektóre rzeczy pokazane są z wykorzystaniem starej wersji Solidity. W takim wypadku zawsze można zerknąć do dokumentacji Solidity, która jest bardzo przejrzysta i dobrze napisana.

Jeżeli natomiast nie chciałbyś wydawać pieniędzy na płatne kursy, to na YT polecam kanał EatTheBlocks oraz kanał Patricka Collinsa. Patrick stworzył również całkowicie darmowy 32-godzinny kurs od A do Z, po jego przerobieniu będziesz w stanie tworzyć samodzielnie blockchanowe aplikacje. 

Osobiście uważam, że zajmując się branżą Web 3.0, warto również wiedzieć, co dzieje się w samym świecie kryptowalut. Nie mam tutaj na myśli kwestii inwestycyjnych, ale śledzenie nowych trendów może być bardzo pomocne. Materiały dotyczące tego tematu znajdziesz zarówno na polskim, jak i zagranicznym YT, a przedstawicielami naszego rodzimego rynku, których według mnie warto polecić, mogą być Kamil Jarzombek, Phil Konieczny, Piotr Ostapowicz, czy chociażby Kamil z kanału Encyklopedia Kryptowalut, którzy dysponują ogromną wiedzą na ten temat.

Oprócz wspomnianych materiałów, warto też śledzić na co dzień, co takiego aktualnie się dzieje w świecie blockchaina. Posłużyć do tego mogą takie źródła jak Cointelegraph, Bitcoin.pl, czy chociażby Blockworks. Zapraszam również do śledzenia konta zBLOCKowani na Twitterze, gdzie również pojawiać się będą ciekawostki związane z technologią blockchain.

Mam nadzieję, że pierwsze trzy wpisy zaciekawiły Cię i postanowisz przesiąknąć nieco bardziej zdecentralizowanym światem. Jeśli tak, to już niedługo znajdziesz tutaj kolejne wpisy, w których na początku skupię się na wyjaśnieniu, co to tak naprawdę jest ten blockchain, czym jest tajemnicza zagadka, nad którą pracują górnicy oraz dlaczego wyrocznia prawdę Ci powie. To wszystko i wiele, wiele więcej już wkrótce na zblockowani.pl :).

Share this Post
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments